500g mąki orkiszowej typ 630 + do podsypania
300ml ciepłej wody (nie gorącej!)
1 łyżka oliwy z oliwek (ok. 10ml)
1 łyżeczka cukru (ok. 5g)
1 lekko czubata łyżeczka soli (ok. 7g)
1 opak. suchych drożdży (7g)
2 łyżeczki nasion siemienia lnianego (ok.10g) - można pominąć
50ml mleka (u mnie 3,2% bez laktozy, ale myślę że każde inne też się nada)
dowolne nasiona do posypania na wierzch np. mak, sezam
Potrzebny czas - ok. 2,5 godziny (w tym 2 godziny wyrastania ciasta)
1. Ciasto wyrabiam w robocie kuchennym końcówką z hakiem do ciast drożdżowych. Do misy wsypuję kolejno - mąkę, cukier, drożdże, wodę, następnie uruchamiam mieszanie na średniej mocy (u mnie na 7 dostępnych poziomów szybkości ustawiam 3)
2. Po mniej więcej 1-2 minucie dodaję sól, siemię lniane oraz oliwę z oliwek. Następnie dalej wyrabiam ciasto w robocie, łącznie przez około 10-12 minut.*
3. Po wyrobieniu ciasta zostawiam je w misie. W razie jeśli przykleiło się do ścianek to odsuwam je lekko szpatułką, tak aby ciasto miało formę zbliżoną do kuli. Posypuję wierzch delikatnie mąką, przykrywam ściereczką i odstawiam na 1,5 godziny w ciepłe miejsce. Ciasto powinno w tym czasie mniej więcej podwoić swoją objętość.
4. Po wyrośnięciu ciasta wkładam ponownie misę do robota i wyrabiam je ok. 1 minutę na najmniejszej mocy.
5. Wyjmuję ciasto na delikatnie podsypany mąką blat i lekko obsypuję dłonie mąką, aby nie kleiły się do ciasta. Ciasto formuję w wałek, tak aby łatwo było je podzielić na 12 części. Ciasto przecinam drewnianą szpatułką, najpierw na pół, potem każdą część na trzy i jeszcze raz na pół.
6. Z powstałych części ciasta kulam w dłoniach kuleczki. W razie jeśli się kleją, bardzo lekko obsypuję dłonie mąką.
7. Kuleczki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywam ściereczką i zostawiam w ciepłym miejscu na około 30 min do wyrośnięcia.
8. Pod koniec wyrastania nagrzewam piekarnik do 200 stopni z termoobiegiem.
9. Za pomocą pędzelka smaruję bułeczki mlekiem, tak aby przykleiły się do nich nasiona. Nie jest to konieczne, jeśli wolisz upiec bułki bez nasion, ale bez tego mniej się zarumienią.
10. Od razu do posmarowaniu mlekiem obsypuję bułki wybranymi nasionami.
11. Bułeczki piekę 12 min. Po tym czasie od razu wyjmuję z piekarnika i odkładam na kratkę, aby nie zaparzyły się od dołu.
SMACZNEGO !
*wskazówka - ciasto wyjdzie trochę klejące, ale odklejenie jego silikonową szpatułką od ścianek misy nie powinno sprawiać żadnych trudności. Unikaj dosypywania mąki, im więcej jej dodasz tym bardziej bułki mogą wyjść ciężkie i zbite.